[Lyric] Łezki (Insomaniak)

Sznyty na wejście
Przemierzam bezsens
Zamarznę jeszcze
Własnym tempem
Skostniałe ręce
Upór o przejście
I szron na wargach
Tracę koneksje

Znowu jestem zawieszony jak lean
Miło mi słyszeć, że niknę jak dym
Wypruwam duszę jak zamykam drzwi
Nie gaszę światła, nie świeci już nic

Nie wiem ile mogę
Ta cisza mnie zabija i wyrywa ze mnie korzeń
Czas ma leczyć wszystko, to jak zwykle coraz gorzej
Czwarty wymiar w głowie, to mnie zamknie raz na dobre

[ref]
Więc zetrzyj łezki już
Więc zetrzyj łеzki już
[/ref]
Wszędzie gitary i rock
Ja z odciętymi skrzydłami
Gitara na ruski rok
Tak określam tło za nami
Grzechy starłеm już na proch
Pamięć miażdży mnie chwilami
Pozamykani jak ramy, daj mi
Rękę ze mną spadnij

[ref]
Więc zetrzyj łezki już
Więc zetrzyj łezki już
[/ref]