[Intro]
Halo, jest tu kto?
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Zwrotka 1]
Po pracy zalewam i zapalam stres
Muza do medytacji jest jak oaza
Pytasz się: co u mnie? Bo nie odpisuje cały dzień
Dzisiaj nie kontaktuje, odpowiem z rana
Wyrzuty sumienia kotłują się w mej bani
Nigdy nie byłem fanem toksycznych wspomagaczy
Ale ostatnio przychylniejszym okiem patrzę na dragi
Co złego to nie ja, miesiąc packa nie znaczy nic
Pacek z alko nie znaczy nic
A wolności daje tak wiele
Bliscy się martwią, mówią: "Można inaczej żyć"
Przecież to wiem, inna sprawa, że nie chce
Miała nocować przez tydzień
Obudziłem się sam, wyszła bez pożegnania
Tak więc powtarzam rutynę
Jestem samodzielny, lecz o emocjach nie umiem gadać
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Zwrotka 2]
Na tydzień, na miesiąc, na rok wam znikam
Przygniata mnie ciężar oczekiwań
Atak paniki na wizji, kolejna chryja
Na materacu moje truchło, wszystko po mnie dziś spływa
Na pozór na loopie codzienność, jak jarmark
Sukcesy mają na sprzedaż, zawsze w kolorowych barwach
Błękit na niebie, diament na karatach
Podziwiam odcień szarości, trzymając dłonie na kratach
Zakupy zamawiam pod drzwi
Anuluje spotkania, mówiąc, że: "Brakuje sił"
Druga w nocy, dwójka nowych singli: ja i ty
Decyzja konsensus i tak żyjemy solo od tygodni
Nie czuje już nic
Objęcia Morfeusza teraz są najcieplejsze
Potencjał leci na pysk
Przecież jeszcze mam czas, żeby się zmienić na lepsze
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
Halo, jest tu kto?
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Zwrotka 1]
Po pracy zalewam i zapalam stres
Muza do medytacji jest jak oaza
Pytasz się: co u mnie? Bo nie odpisuje cały dzień
Dzisiaj nie kontaktuje, odpowiem z rana
Wyrzuty sumienia kotłują się w mej bani
Nigdy nie byłem fanem toksycznych wspomagaczy
Ale ostatnio przychylniejszym okiem patrzę na dragi
Co złego to nie ja, miesiąc packa nie znaczy nic
Pacek z alko nie znaczy nic
A wolności daje tak wiele
Bliscy się martwią, mówią: "Można inaczej żyć"
Przecież to wiem, inna sprawa, że nie chce
Miała nocować przez tydzień
Obudziłem się sam, wyszła bez pożegnania
Tak więc powtarzam rutynę
Jestem samodzielny, lecz o emocjach nie umiem gadać
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Zwrotka 2]
Na tydzień, na miesiąc, na rok wam znikam
Przygniata mnie ciężar oczekiwań
Atak paniki na wizji, kolejna chryja
Na materacu moje truchło, wszystko po mnie dziś spływa
Na pozór na loopie codzienność, jak jarmark
Sukcesy mają na sprzedaż, zawsze w kolorowych barwach
Błękit na niebie, diament na karatach
Podziwiam odcień szarości, trzymając dłonie na kratach
Zakupy zamawiam pod drzwi
Anuluje spotkania, mówiąc, że: "Brakuje sił"
Druga w nocy, dwójka nowych singli: ja i ty
Decyzja konsensus i tak żyjemy solo od tygodni
Nie czuje już nic
Objęcia Morfeusza teraz są najcieplejsze
Potencjał leci na pysk
Przecież jeszcze mam czas, żeby się zmienić na lepsze
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
[Refren]
Utknąłem w pętli
Pstryczek zacieśnia, to pętla na szyi
Słysze powiadomienia, odpowiedzieć nie mam siły
Uroczyście przysięgam: się nie odezwę już nigdy
Odpływam, odpływam
Jeszcze pięć minut, jeszcze pięć minut mi daj!
Składową mojego szczęścia aktualnie jest hype (hype)
Pragnę się ulotnić: na tydzień, na miesiąc, na rok
( Dawider )
www.ChordsAZ.com