Song: Suzuki Swift
Artist:  Proceente
Year: 2009
Viewed: 33 - Published at: 6 years ago

O motoryzacji jak Łebsztyk z Łonsonem
Suzuki Swift 1.3 bordowe
Stoję w miejscu godziny szczytu
Warszawski korek w cieniu 32 stopnie
Ka do eL do I do eM do A rozpierdziela skwar
Chroni mnie przed gorącem załączam na full i od razu mam chłód
Myślę ile na wachę poszło już w tym miesiącu stów
Litr bez ołowiowej za piątke albo drożej
Opór hajsu topie w tym samochodzie
Biorę głośniej sound system który dostałem od niej
Pisk ej ghostface jak zwykle jest mistrzem
Kilo to jest tysiąc
Gram ja muszę kupić chleb, warzywa, mięso, muszynianki i piwa
Czas się zatrzymał mój pas ruchu to martwa natura
Zamułka przede mną pewnie była jakaś stłuczka
Miałem to faux pas pięć razy w 9 lat
Nie dasz po hamulcach zawadzisz o dupy kant
To była piąta, czwarta i trzecia, druga drzwi Mercedasa
Odpracowywałеm ją w papugach
Pierwsza tego dnia co studniówka
Postradałem zdеrzak,posłałem do kastracji parkingowej Wartburga
Stojąc w korkach każdy kierowca się wkurwia
W moim mieście każdy kierowca to guglarz

( Proceente )
www.ChordsAZ.com

TAGS :