Song: PIEKIELNY LODOWYŁAMYWACZ
Viewed: 30 - Published at: 4 years ago
Artist: DMS SQUAD FT SONGO KOMETA
Year: 2017Viewed: 30 - Published at: 4 years ago
♪
[SONGO KOMETA]
To szatański ryk coś wylatuje z loda
Pocierałem nim za szybko lecz to oni sperma oni woda
Płynów loda się w pentagram i zaczyna nagle płonąć
Lód mi zmienia kształt boję się krzyczeć po pomoc
Ty słuchasz łańcuchy i kołatanie drzwi
Odwracam szybko się nie wiem gdzie mam teraz iść
Przyrodzenie zmienia kształt wyrastają na nim zęby
Skóra zmienia kolor lub przybiera kształt demona
[?] tęczowy blow dziki ryw piekielne wrota
Rzucą mną po ziemi z ust toczy mi się piana
Przyszywający ból a przede mną stoi Karma
Wypowiada słowa zupełnie nie zrozumiałe
Mówi "cho tu na kolana do wuja na przytulanie"
Demoniczna orgia wprost z siódmego kręgu piekieł
3 sześciometrowe lody z których posyfie (?) z loda polewę
Szatański Johnny w stroju pogania cweli paige'm
Dobrze że byłem pedałem przynajmniej się tu nie męczę
Nagle pyta się mnie demon czy przyszedłem z kolegami
Przestraszony odpowiadam że dotykamy się lodami
[?] każdy dzierży w ręku miecz
Co prawda kolegi ale dotyk przecież jest
[?] pergamin na nim satanistyczne rury
Gdy próbuję go przeczytać ciągle coś wchodzi mi do dupy
Całe szczęście, że za wczasu mogłem wsadzić sobie głowę
Sam go założyłem kozła na moście swoim lodem
Nie ma odkupienia bóg już o nas zapomniał
Sperma DMS ona truje mu dupę Songa
Trafiliśmy do otchłani nie dostąpimy zbawienia
Całe szczęście że jest tu Mocarz i dużo walenia
Horda rycerzy piekieł na jej czele wujek Billy
Chyba na to wygląda że w piekle mają sterydy
Chwytam za mą buławę i walczę z kościołem
Dzięki Boskiej pomocy opuszczamy bramy piekieł
[Kajetan DMS]
Lodołamacz, loda wyłamywacz -
Do twojego odbytu lodem włamywacz
Otworzy ci odbyt lodem niczym Y[?]
Wyśle ciebie prosto na spotkanie z OIOMem
Zapadasz się pod ziemie i lądujesz w otchłani
Gdzie tęczowe potwory stykają się lodami
Nie doznasz tu ratunku od spotkania z wujem
Dwa manów zastępy na taczkach wożą chuje
Szykuj się na wjazd tęczowej brygady
Poczuj w swoich ustach wielkie Samelo-szpady
Wszystkie lody płoną, odbycik i pałeczka
Zaraz groźny demon w odbycie zamieszka
Demoniczny lud wchodzi w cylinne łono
Niech sąsiedzi słyszą jak odbyty płoną
W piekielnych czeluściach żyły z loda się gotują
Co stanie w tylną [?] wywrócony chujem
Nie próbuj tu nawet do Boga modlitwy
Jedyne co zostało to lodowe bitwy
Porzucisz nadzieje na łączenie światła
Sam Szatan do ryja będzie ci się załatwiał
[ ? ]
Wiem że jesteś cwelem po samej twojej ksywie
Dziwko, kurwo, lodzie ty jebany pasywie
Songo i K-jen otworzyli bramy piekieł
Poszedłem za nimi bo byłem złym człowiekiem
Spotkałem tam demony z wielkimi lodami
Wielkimi strap-onami z czerwonymi odbytami
Rubrat się zrespił a po nim Orshabaal
Takimi miałem lod, że z loda wyleciał nabiał
Odbyt rozjebany demonicznym lodem
Zaraz ci tam wjadę ciężarówką, samochodem
Tylko mili panowie
W eleganckim gronie
Szatańskie wersety na zużytym kondonie
Popełniam obrzydliwość i łamie przykazania
Na smyczy cwelupasy do loda mi się kłania
Kajetan i Songo, czarny pas za pasem
Witamy cię w piekle, ty kurwa bierz kutasa
Demony strap-onami, kurwa wpadłem z kolegami
Ktoś będzie dziś jebany, dotykany wielkimi lodami
Demoniczne pały, czekaj na zbawienie
W żelu będziesz cały, nastąpi namaszczenie
Siadam na kolanach, przytulam się do Songo
On wyciąga fiuta i wali mi do mordy
Kajetan z demonami masturbuje sobie loda
Łączy się z duchami, co mają chuj jak kłoda
Zaraz tu nastąpi kompromitacja cwela
Mam już tego dosyć nara do widzenia
[SONGO KOMETA]
To szatański ryk coś wylatuje z loda
Pocierałem nim za szybko lecz to oni sperma oni woda
Płynów loda się w pentagram i zaczyna nagle płonąć
Lód mi zmienia kształt boję się krzyczeć po pomoc
Ty słuchasz łańcuchy i kołatanie drzwi
Odwracam szybko się nie wiem gdzie mam teraz iść
Przyrodzenie zmienia kształt wyrastają na nim zęby
Skóra zmienia kolor lub przybiera kształt demona
[?] tęczowy blow dziki ryw piekielne wrota
Rzucą mną po ziemi z ust toczy mi się piana
Przyszywający ból a przede mną stoi Karma
Wypowiada słowa zupełnie nie zrozumiałe
Mówi "cho tu na kolana do wuja na przytulanie"
Demoniczna orgia wprost z siódmego kręgu piekieł
3 sześciometrowe lody z których posyfie (?) z loda polewę
Szatański Johnny w stroju pogania cweli paige'm
Dobrze że byłem pedałem przynajmniej się tu nie męczę
Nagle pyta się mnie demon czy przyszedłem z kolegami
Przestraszony odpowiadam że dotykamy się lodami
[?] każdy dzierży w ręku miecz
Co prawda kolegi ale dotyk przecież jest
[?] pergamin na nim satanistyczne rury
Gdy próbuję go przeczytać ciągle coś wchodzi mi do dupy
Całe szczęście, że za wczasu mogłem wsadzić sobie głowę
Sam go założyłem kozła na moście swoim lodem
Nie ma odkupienia bóg już o nas zapomniał
Sperma DMS ona truje mu dupę Songa
Trafiliśmy do otchłani nie dostąpimy zbawienia
Całe szczęście że jest tu Mocarz i dużo walenia
Horda rycerzy piekieł na jej czele wujek Billy
Chyba na to wygląda że w piekle mają sterydy
Chwytam za mą buławę i walczę z kościołem
Dzięki Boskiej pomocy opuszczamy bramy piekieł
[Kajetan DMS]
Lodołamacz, loda wyłamywacz -
Do twojego odbytu lodem włamywacz
Otworzy ci odbyt lodem niczym Y[?]
Wyśle ciebie prosto na spotkanie z OIOMem
Zapadasz się pod ziemie i lądujesz w otchłani
Gdzie tęczowe potwory stykają się lodami
Nie doznasz tu ratunku od spotkania z wujem
Dwa manów zastępy na taczkach wożą chuje
Szykuj się na wjazd tęczowej brygady
Poczuj w swoich ustach wielkie Samelo-szpady
Wszystkie lody płoną, odbycik i pałeczka
Zaraz groźny demon w odbycie zamieszka
Demoniczny lud wchodzi w cylinne łono
Niech sąsiedzi słyszą jak odbyty płoną
W piekielnych czeluściach żyły z loda się gotują
Co stanie w tylną [?] wywrócony chujem
Nie próbuj tu nawet do Boga modlitwy
Jedyne co zostało to lodowe bitwy
Porzucisz nadzieje na łączenie światła
Sam Szatan do ryja będzie ci się załatwiał
[ ? ]
Wiem że jesteś cwelem po samej twojej ksywie
Dziwko, kurwo, lodzie ty jebany pasywie
Songo i K-jen otworzyli bramy piekieł
Poszedłem za nimi bo byłem złym człowiekiem
Spotkałem tam demony z wielkimi lodami
Wielkimi strap-onami z czerwonymi odbytami
Rubrat się zrespił a po nim Orshabaal
Takimi miałem lod, że z loda wyleciał nabiał
Odbyt rozjebany demonicznym lodem
Zaraz ci tam wjadę ciężarówką, samochodem
Tylko mili panowie
W eleganckim gronie
Szatańskie wersety na zużytym kondonie
Popełniam obrzydliwość i łamie przykazania
Na smyczy cwelupasy do loda mi się kłania
Kajetan i Songo, czarny pas za pasem
Witamy cię w piekle, ty kurwa bierz kutasa
Demony strap-onami, kurwa wpadłem z kolegami
Ktoś będzie dziś jebany, dotykany wielkimi lodami
Demoniczne pały, czekaj na zbawienie
W żelu będziesz cały, nastąpi namaszczenie
Siadam na kolanach, przytulam się do Songo
On wyciąga fiuta i wali mi do mordy
Kajetan z demonami masturbuje sobie loda
Łączy się z duchami, co mają chuj jak kłoda
Zaraz tu nastąpi kompromitacja cwela
Mam już tego dosyć nara do widzenia
( DMS SQUAD FT SONGO KOMETA )
www.ChordsAZ.com